19 sty 2015

z cyklu: muzyka do parzenia (cz.2)

 ... Joy Division "Unknown Pleasures"(UK) i "Simao Gao Shan"(Yunnan) od Meetea ...
to w związku z zepsutym CD i koniecznością odświeżenia winyli. Miła konieczność. Zespół gra nierówno, Curtis fałszuje, wzruszam się i dziwię jak się niezestarzała ta płyta. Przy całej rozpaczy jest w niej jakaś słodycz. Gdybym na siłę miał szukać uzasadnień dlaczego do tej płyty właśnie ta herbata to w tym miejscu powinienem wykonać karkołomną stylistyczną kicz-voltę. Coś jak " ...i w Simao Gaoshan znaleźć można tę słodycz zanurzoną w odmętach mroku". Ble! Na szczęście nie muszę. Herbata jest równa, łatwa (co nie znaczy prostacka), trochę miodu, trochę piołunu. 3-4 dość równe parzenia, żadnej epileptyczności.
























Herbatę dostałem od  Tomasa Rajnocha promującego w ten sposób prenumeratę comiesięcznej paczki z próbkami. Szczegóły na http://www.meetea.cz/subscription