Kiedy
śledzę herbaciane blogi na świecie zauważam, że coraz bardziej
popularnymi herbatami tam opisywanymi są herbaty z Korei. Sam także nie
potrafiłem oprzeć się urokowi balhyo cha. I
choć wielu narzeka na wygórowane ceny lub jakość tegorocznych zbiorów
coraz częściej pojawiają się one także w ofertach sklepów do tej pory
specjalizujących się w produktach z Chin czy Japonii. Gdy czytam o
koreańskich herbatach (nawet tych północno koreańskiech!) w tyle głowy mam zawsze koreańską ceramikę. Co
zrobić, takie skrzywienie.
Nie
wiem czy dlatego właśnie czy może z innego powodu, kiedy pojawiła się
możliwość zrobienia wystawy połączonej z ceremonią herbacianą (w stylu
Urasenke) pomyślałem, że powinny się tam także znaleźć rzeczy
nawiązujące do koreańskiej tradycji. Te "inne" powody są bardziej
oczywiste. Relacje między chanoyu a koreańskimi ceramikami są powszechnie znane (Sen Rikyu i raku-yaki). Dość powiedzieć, że pod koniec XVI w. jak podają źródła, nieomal połowa spotkań odbywała się przy ceramice z półwyspu. Głównie miskach do ryżu typu ido. I do ich kształtu starałem się nieudolnie nawiązać. Technika w której na bogatej w żelazo glinie nanosi się białą angobę w Japonii nazywa się hakame w Korei zaś gye yal.
a tak wyglądało to w czasie spotkania
Podobają mi się. Szczególnie ta jasna.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Mam w domu trochę koreańskiej ceramiki i herbaty. To świetny temat, ale ebay nie daje wielu szans na spotkanie, a bilety na półwysep, cóż, sam wiesz.
OdpowiedzUsuńWięc może droga, jaką pokazujesz jest dobrym pomysłem?
Piękne, naprawdę piękne!Jestem urzeczony barwą i fakturą chawana na ostatnim zdjęciu.
OdpowiedzUsuńa ta herbatka była by w sam raz: http://www.darjeeling.cz/cz/zelene-caje/nokcha-sejak-2010-hadong-green-tea-206
OdpowiedzUsuńWojtku i Andrzeju to mnie zaskoczyliście, ale bardzo dziękuję i polecam przy okazji blog "am"
OdpowiedzUsuńMarku, tu wczoraj znalazłem coś specjalnie dla ciebie, jest na co popatrzeć - http://www.asia.si.edu/collections/korean.asp
Svatek - jasne, nie odmówię;)
pozdrawiam i dobrej teadzieli
a.
Dzięki za linka. Zrób linię koreańską na pewno uskrobię na zakup :)
OdpowiedzUsuńLinia koreańska, popieram ten kierunek poszukiwań!
OdpowiedzUsuńWell done Andrzej! This is how I like it :)
OdpowiedzUsuńBest
Petr
Linia koreańska? Myślałem, że to epizod ale mam słabą psychę więc zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńA co konkretnie by cię zainteresowało Marku?
Petr,
Thanks for your positive attitude and look foreward new posts on your blog.
Wiesz, jakiś zgrabny zestaw w tym stylu, na pewno znalazłby swoje miejsce w mojej praktyce. Lidka ma fajny zestaw, ale już nadwyreżyłem czajniczek kyusu i wolę nie ryzykować. Co Ty na to? :)
OdpowiedzUsuń