Wszystkie przedmioty wypalone są w tej samej temperaturze (cone 5), użyta jest ta sama glina a na każdym ze zdjęć także to samo szkliwo (lub brak szkliwa). Jedyną różnicą pomiędzy lewą a prawą stroną jest atmosfera w której się wypalały te przedmioty. Po lewej wyjęte z pieca opalanego drewnem po prawej z elektrycznego.
Ot, taka ciekawostka.
Kurde, jedne i drugie fajne. Różne, to fakt, ale nie potrafię powiedzieć, które bardziej mi się widzą.
OdpowiedzUsuńCiekawy tekst. Dobre pole do namysłu.
Dzięki :)
tradycyjnie drewno daje ducha i głębię:)
OdpowiedzUsuńkolorystyka również przemawia:)
pozdrawiam!
Dziękuję za wasze odwiedziny. O ile zgadzam się że generalnie tak jest jak pisze "Svatek", ale gdy chodzi o te powyższe przypadki jestem raczej niezdecydowany jak Marek:) Ale też na obronę prawdziwego ognia powiem, że szkliwa których używałem wypracowane były na potrzeby elektrycznego pieca, więc gra nie była czysta.
OdpowiedzUsuńDobrej herbaty wam życzę na łikend!
Mi też trudno się zdecydować, obydwie opcje są bardzo ciekawe. Ale mam też tak, że jak dowiem się, że ceramika była wypalana w piecu opalanym drewnem to od razu bardziej mi się podoba niż ta wypalana innymi sposobami. Ogólnie bardzo ciekawe porównanie.
OdpowiedzUsuńMarto, miło mi, że tu trafiłaś. Ciekawe, ale o ile często na zdjęciu trudno rozpoznać jak powstał przedmiot o tyle gdy bierze się go do ręki łatwiej to określić. I nie mam tu na myśli wyłącznie tego, że można lepiej mu się z bliska przyjrzeć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że odnalazłam Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńJa niestety zupełnie nie umiem rozpoznać jak powstał przedmiot. Jakbyś miał chwile to fajnie by było jakbyś wrzucił jakieś informacje na ten temat na bloga.
P.S. Czarka "sprawuje" się całkiem fajnie:)i odkryłam, że mam w domu jeszcze jedną czarkę Twojego autorstwa.
pozdrawiam
o, to masz już "kolekcję":) Może jak miałabyś trochę czasu mogłabyś zrobić im zdjęcie w akcji?
OdpowiedzUsuńzbieram takie foty z ich nowych domów.
a co do tego rozpoznawania to ... hm trochę to rzeczywiście zabrzmiało jakbym posiadał jakąś specjalną wiedzę na ten temat. Niestety. Może za 20 lat:)
pozdrawiam
Pewnie. Fajnie, że zbierasz zdjęcia z nowych domów :)) Właśnie się zastanawiałam na ile dla twórcy jest ciekawe dalsze "życie" przedmiotu. Dla mnie byłoby bardzo ciekawe. Szczególnie "życie" utensyliów herbacianych.
OdpowiedzUsuńJest dokładnie tak jak mówisz. To dla mnie niezwykle interesujące pozwala mi popatrzeć cudzym okiem i z dystansem na to co robię ... więc na zachętę z tego co miałem pod ręką właśnie taką stronę zrobiłem pt. "pots say Hello!":). Dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuń