Po tym jak po kilku latach ponownie zabrałem się do porcelany mam jedno subiektywne spostrzeżenie. Nie mam do niej serca.
To dla mnie w pracy niezwykle niewdzięczny materiał. Nie daje takiej radości, poczucia wolności i spełnienia jak kamionka. Jest jak guma do żucia na garncarskim kole.
Nie jest jednak tak prosto i jednoznacznie. Wysiłek i nuda bowiem zwracają się po wielokroć. Porcelana potrafi odwdzięczyć się potem, gdy już jest gotowa, wyjęta z pieca, wypełniona herbatą i światłem.
Profesor Trzeciak w swojej książce "Powieki Bodhidharmy" wysuwa przypuszczenie jakoby powszechność estetyki 'wabi' była przyczyną dla której porcelana w Japonii pojawia się później niż mogłoby to się stać biorąc pod uwagę jej położenie geograficzne i bliskie kontakty z Chinami i Koreą. To na pewno prawda, że nie jest dobrym medium dla naturalnych faktur, spękań, przypadku i asymetrii. Woli neutralność, chłodną doskonałość i powtarzalność .
Tym razem z klasycznym oolongiem Zhi Lan Xiang Dancong i popołudniowym niedzielnym niebem.
Bardzo ładna! Dlaczego narzekasz? Czarka może być powtarzalna, ale to osobowość użytkownika jest decydująca, prawda?
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję!
Marku, racja. Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń" To na pewno prawda, że nie jest dobrym medium dla naturalnych faktur, spękań, przypadku i asymetrii. Woli neutralność, chłodną doskonałość i powtarzalność ."
OdpowiedzUsuńhmmm.Przemyślę.
Andrzej, dlaczego chcesz to przemyśleć? rób swoje, jestem nieustająco pod wrażeniem:) Ten cytat miał się odnosić nie do techniki a do nastroju, tzw. poczucia.
OdpowiedzUsuńbtw ... Piękne coś zrobiłeś na wystawę Keramosu.