4 paź 2012

ładowanie



Dziś przypomniało mi się, że Marek prosił mnie kiedyś o zdjęcia ładowanego pieca. Nie wiem czy to ciekawe, ale korzystając z dzisiejszej okazji ...


 

"na biskwit" czyli na 900 st.C 

W skrócie: to pierwszy wypał. Wypał, który zmienia  glinę w ceramikę. 
Te wytoczone bądź wylepione przedmioty można by jeszcze wrzucić do miski z wodą, odzyskać cenny materiał, uratować świat przed nadprodukcją i bawić się dalej.
 Ale nie, ich los jest już przesądzony.
Po 6-7 godzinach zamienią się w brzęczący (choć jeszcze głucho), porowaty i chłonący wodę jak gąbka (raczej doniczka) materiał. Gotowy do poszkliwienia i wypalania ponownie. Drogi chwilowych współpasażerów rozejdą się wtedy: jedne pójdą do raku (1000 st) inne będą wypalone na kamionkę w piecu obok (1200 st) jeszcze inne poczekają dłużej - na miejsce w piecu na drewno (1280 st)





ups! korekta, okazało się, że miałem tego więcej ...












uwaga! to nie jest instrukcja wypalania, a piszący nie ponosi odpowiedzialności za skutki podjętych pod wpływem lektury działań 

1 komentarz: