17 kwi 2012

cztery nowe





Właściwie nie powinno się tak robić. Wrzucać na pastwę eksperymentu cztery czajniki, niebrzydkie. Można wyciąć sobie plasterek, wytoczyć próbkę, ale od razu czajniki? Powtórzę, niebrzydkie. Glina z której je robiłem to właściwie mieszanka (1:1) dwóch różnych mas. Żadnej (wiadomo) nawet nie używałem do tej pory, a co dopiero ich połączenia, po co więc je mieszam? Jedna z nich wypala się na piękny kolor ciemnej cegły, ale to dzięki dodatkowi drugiej (jasny beżyk) nie muszę zmieniać temperatury wypału. Temperatura jest teraz święta i się jej nabożnie trzymam (1200 st. C). Tyle sprawdziłem wcześniej. Dalej jest tylko gorzej. Single firing. Co? Single firing. Robiłeś to? Kiedyś, dawno, nie pamiętam. Jest tyle rzeczy w ceramice technik, temperatur, mas, sposobów robienia zamkniętej w ścianach z gliny przestrzeni - wszystkiego nie jestem w stanie, i nie mam takiego parcia. Ale single firing to co innego. Jak się przestaje palić wysoko, bo szkoda energii, kosztów, czasu, itd. wtedy single firing jest logiczny. Ale o co chodzi? Najczęściej jest tak: robisz coś (na przykład niebrzydki czajnik), suszysz, wypalasz pierwszy raz 900 st. C, wychodzi biskwit, szkliwisz, wypalasz drugi raz 1050st. albo 1160st. albo 1300st, jak chcesz. Dwa razy. A w singlu oczywiście raz i od razu ze szkliwem. Niby nic, ale znam tylko jedną osobę która tak robi. Nie, zaraz. Wiem, już pamiętam. Wypalaliśmy tak z Ruthane Tudball w Namur w Belgii. W wypałach sodowych tak trzeba. Soda lepiej łączy się wtedy z kwarcem i tworzy świetne pomarańczowe szkliwa. Teraz to niby inna historia. Szkliwa są popiołowe, piec elektryczny, ale jest coś podobnego, jakby polewa była wrośnięta w czerep.


150 ml

130 ml

150 ml

130 ml, w całości nieszkliwiony, więc tu dobrze widać kolor gliny

Czajniki nie są szkliwione w środku. Próbowałem jednego z Baihao Oolong i dla porównania z zieloną Wu Niu Zao - interesujące wrażenia.

4 komentarze:

  1. niebrzydkie:)
    dlaczego 1200 jest święte? energia, koszt, czas? czy jeszcze coś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ryszard,

    właściwie cały czas myślałem, że "niebrzydkie" jest z A.A.Milne, ale teraz wydaje mi się, że to może bardziej od Ciebie:) Dzięki!
    Wygłupiam się tu trochę, ale z tym 1200 to na serio. Można jeszcze dopisać do listy - lenistwo, brak miejsca na szkliwa na trzy różne temp., oszczędzam piec (czeka mnie wymiana spiral i słabo mi się robi jak o tym myślę). Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się widzą, ale ze mną tak zawsze, wobec ceramiki herbacianej jestem bezradny. Podoba mi się i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja słabość jest w moich oczach zaletą Marku:)

    OdpowiedzUsuń