31 sty 2012
15 sty 2012
W Dobrych Rękach
Robiąc użytkową ceramikę staram się oczywiście kontrolować kształt, wielkość, fakturę, wybieram szkliwo. Myślę także o funkcji jaką ma pełnić. Wszystko tu jest ze sobą sprzęgnięte.
Szczególnie w ceramice dedykowanej herbacie, gdzie np. szkliwienie bądź nie wnętrza czajnika może zadecydować o przypisywaniu go temu bądź innemu rodzajowi.
Rzecz sprzedana żyje już jednak własnym życiem. Moje intencje przestają się już liczyć. To nie sprzęt AGD, tu można w pralce smażyć tosty.
Trudno oczywiście przekonująco udowodnić, że jedno zastosowanie ceramicznego naczynia jest zdecydowanie lepsze od drugiego. Kiedy jednak coś co w założeniu ma służyć jako czarka do herbaty nie kończy jako miseczka na fistaszki to myślę, że to nie jest zły obrót sprawy.
Bardzo dziękuję Asi i Dominikowi za zdjęcia i Uli Mach Bryson za inspiracje
Subskrybuj:
Posty (Atom)